,,...,,Korfanty''
jest ciekawy i niegłupi jednocześnie. To również zasługa Krzysztofa
Wyrzykowskiego, jednego z najepszych realistycznych rysowników w kraju.
Jego dbałość o szczegoły, czytelność scen w kadrze oraz architektoniczne
detale na drugim planie robią wrażenie. Szykuje się nam godny następca
Jerzego Wróblewskiego. ,,Korfanty'' to profesjonalna i przemyślana
komiksowa robota...''
Przekrój
,,Czy
poważną historię można przedstawić za pomocą - uchodzącego za
niepoważny - komiksu? Duet Wyrzykowski i Zajączkowski, który na swoim
koncie ma juz znakomitą obrazkową opowieść o pierwszym Łupaszce (Jerzym
Dąbrowskim), po raz kolejny udowadnia, że jak najbardziej. (...)
Znakomite
są równiez sceny batalistyczne z trzeciego powstania śląskiego.
Narysowana przez Wyrzykowskiego krwawa konfrontacja Ślązaków z
niemieckim Freikorpsem na zboczach Świętej Anny naprawdę robi
wrażenie.''
Rzeczpospolita
,,Kunszt
Wyrzykowskiego objawia się w konstruowaniu całych plansz, ale także w
detalach. Widać, co prawda, że zdecydowanie lepiej czuje się w szerokich
planach scen batalistycznych, niż technologicznych konstrukcjach hut
czy kopalń, ale nie zmienia to faktu, że ,,Korfanty'' narysowany został
wybornie. Czarno-białe, wysmakowane ilustracje znakomicie wpasowują sie w
nastrój całej opowieści - śląskich kopalń i hut, wielkich hałd,
krwawych walk czy przygnębiającego finału.
Znakomita
publikacja, aż żal, że dostępna w mocno ograniczonym zakresie, gdyż
wyjaśnia dość jasno, dlaczego niejeden, zwłaszcza wiekowy Ślązak pytany
czasem jeszcze nawet dziś czy on bardziej Polak czy Niemiec, odpowie:
,,Ni, ponie, jo Ślonzok''.''
No comments:
Post a Comment